Piłkarze Radomiaka po solidnie przepracowanym tygodniu są już myślami przy niedzielnym spotkaniu 13. kolejki IV ligi ze Skrą Konstancin, które zostanie rozegrane na stadionie przy ulicy Struga 63 i rozpocznie się o godzinie 14:00. Mimo, iż goście zajmują w tabeli odległą pozycję w obozie zielonych nikt nie lekceważy rywala. - Podchodzimy do tego meczu skoncentrowani, tak jak do wszystkich spotkań. - mówi trener Zbigniew Wachowicz, który będzie mógł wystawić przeciwko Skrze najsilniejszy skład, bowiem po pauzie za nadmiar żółtych kartek do składu powraca Paweł Tarnowski. Z powodu kontuzji nie zagra Maciej Lesisz.
Rozmowa z trenerem Radomiaka Zbigniewem Wachowiczem przed spotkaniem ze Skrą:
Radomiak.com.pl: W niedzielę mecz ze Skrą Konstancin i patrząc na tabelę nie powinniście mieć problemów z zainkasowaniem kolejnych trzech punktów?
Zbigniew Wachowicz: - Na pewno nie lekceważymy rywala. Podchodzimy do tego meczu skoncentrowani, tak jak do wszystkich spotkań. Ostrzegłem już chłopaków żeby nikt nie zlekceważył rywala. Zostało pięć meczów i chcemy zakończyć rundę jesienną z kompletem pięciu zwycięstw.
Mimo, że Skra jest nisko w tabeli to mają oni w swoich szeregach jednego z najlepszych strzelców w lidze Piotra Krawczyka, który ma na swoim koncie dziewięć bramek.
- Praktycznie tylko tego chłopaka z zasłyszenia znam z tej drużyny. Podejrzewam, że jak zwykle w Radomiu będziemy grać atakiem pozycyjnym, a Skra ustawi się w obronie 8-9 zawodnikami, ale jak widać bardzo dobrze nam to wychodzi. Strzelamy dużo bramek i wierzę, że tym razem będzie tak samo.
Po pauzie za żółte kartki wraca Paweł Tarnowski, także zagracie w najsilniejszym składzie.
- Tak, zagramy praktycznie najsilniejszym składem. Należy się z tego cieszyć. Wszyscy są przygotowani, zmotywowani i chętni do gry. Wszyscy pracują bardzo sumiennie.
Na prawej stronie obrony zobaczymy...
- Od pierwszej minuty zagra Kamil Molga.
Równolegle z meczem Radomiaka, w Szydłowcu Szydłowianka podejmować będzie KS Piaseczno. Trener Skonieczny zapowiada, że będą chcieli urwać im punkty i tym samym pomóc Radomiakowi.
- Ja patrzę przede wszystkim na nasz zespół. Jaki wynik będzie w Szydłowcu okaże się w niedzielę po godzinie 16:00. Szydłowianka nie musi grać dla Radomiaka, podejrzewam że przede wszystkim grają dla siebie. Ja natomiast wierzę, że zespoły radomskie, przed którymi mecz z Piasecznem, będą tak zmotywowane na grę z naszym najgroźniejszym rywalem, jak zmotywowane były grając z nami. Liczę na to, że nikt nie odpuści, bo przecież o to w sporcie chodzi.